Przejdź do głównej zawartości

GĘSTA ZUPA Z ZIELONĄ SOCZEWICĄ


Pyszny i treściwy posiłek dla całej rodziny. Tak gęsty, że maluchy ogarną samodzielne jedzenie – czy to łyżeczką, czy paluszkami 😉



Rano zalałam soczewicę zimną wodą, a po południu robiłam zupę.

Duuużo cebuli i czosnku zeszkliłam na oleju, dodałam pół dużego pora, zalałam wodą i przecierem pomidorowym [fajnie jest zrobić swój własny w sezonie, ale w razie czego można znaleźć fajne, bez konserwantów i innych takich]. Dodałam pokrojoną marchew, pietruszkę. Od razu dorzuciłam też odcedzoną soczewicę oraz kaszę jęczmienną. Przyprawiłam, a po ugotowaniu [ok. 20 minut] posypałam od serca natką pietruszki. Wyszło mi 5 litrów zupy 😉
Wszystko robiłam na oko, więc nie podam teraz ilości składników. Warto popróbować ze swoimi proporcjami 😊 
Ale dla ułatwienia podam listę składników:
* zielona soczewica
* cebula
* czosnek
* por
* przecier pomidorowy
* marchew
* pietruszka
* kasza jęczmienna [można ją z powodzeniem zastąpić np. kaszą jaglaną]
* olej do podsmażenia
* woda
* natka pietruszki

Smacznego!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DROŻDŻÓWKI Z MALINAMI I WINOGRONAMI

Słodkie, owocowe, pyszne! :) Drożdżówki wg przepisu inspirowanego przepisem na wegańskie drożdżówki sierpniowe Hello Morning. Opisałam, jak robię przy drożdżówkach z marmoladą jabłkową . Tym razem dodałam świeże owoce: maliny i winogrona [po 3 sztuki na bułeczkę] 

ZUPA POMIDOROWA Z CUKINIĄ I SOCZEWICĄ

To była zupa na szybko. Robiłam ją będąc u mojej mamy. Zeszkliłam cebulę , dodałam pokrojoną w grubsze ćwierćkrążki młodą cukinię , wrzuciłam czerwoną soczewicę , zalałam przecierem pomidorowym , uzupełniłam wodą . Przyprawiłam . I teraz są dwie wersje - można dodać ziemniaki albo np. ryż . Warto kombinować i próbować różności, żeby znaleźć swoje ulubione połączenia smakowe.  Gotowałam około 15-20 minut. Przed podaniem dodałam koperek .

DROŻDŻÓWKI ZOŁZY ;)

Piątek, piąteczek, piątunio ;) W ten piękny, u nas słoneczny dzień chcę Wam pokazać trochę bardziej skomplikowany niż dotychczas, ale ogólnie nadal prosty przepis. Bułeczki drożdżowe, które namiętnie piekę od dłuższego czasu. Korzystam z jednego przepisu, a za każdym razem mam inne bułki ;) Te miały być z żurawiną, ale okazało się, że żurawina się skończyła, więc wrzuciłam sporą garść daktyli... Na przyszłość przy daktylach dam zdecydowanie mniej cukru, ale i tak są pyszne, ja lubię słodkie :D https://www.google.pl/amp/s/hello-morning.org/2017/08/21/weganskie-drozdzowki-sierpniowe/amp/ Korzystam z powyższego przepisu jako bazy do wszystkich moich drożdżówek. Nie dodaję kardamonu i lawendy oraz daję nieco więcej mąki [3 szklanki plus trochę do zaczynu]. W dzisiejszej odsłonie po prostu do wyrabianego ciasta dorzuciłam posiekane daktyle.  Ciasto podzieliłam na 16 bułeczek. Przed włożeniem do piekarnika posmarowałam mlekiem sojowym. Piekłam w dwóch turach, w 180 stopnia...