Z reguły długo waham się, zanim zrobię jakiś krok.
Pozwalam wątpliwościom rozwiać moje plany. Jednak tym razem postanowiłam nie
zwlekać. Nowy rok, nowy blog 😉
Kiedy mój mąż postanowił nie jeść mięsa, mówiłam, żeby
robił, co chce, ale ja na pewno nie pójdę w jego ślady... 😉
Taaak. Później mówiłam, że „ale z nabiału na pewno nie zrezygnuję”. Jednak była
to tylko kwestia czasu.
Od wiosny 2018 roku nie jem nabiału, kilka miesięcy
wcześniej odstawiłam mięso. Najpierw zaczęłam je ograniczać, a potem szybko okazało
się, że wcale go nie potrzebuję.
Widząc, jak dieta wegańska pozytywnie wpływa na zdrowie i
samopoczucie męża, zdecydowałam, że całą rodziną spróbujemy zmienić naszą
kuchnię. Na początku nie wyobrażałam sobie, jak to ugryźć, ciężko mi było
ogarnąć nową rzeczywistość. Jednak dosyć szybko wsiąkłam i zaczęło mi po prostu
wychodzić. Pomyślałam, że podzielę się tym z innymi, stąd ten blog. Chcę
pokazać codzienne, proste przepisy, bez skomplikowanych składników, a smaczne i
zdrowe. Nie tylko dla wegan. Chociaż my czasem jemy jajka [czyli jesteśmy
owowege 😉 ] to jednak w naszej kuchni przeważają dania
wegańskie. Po wizycie u dietetyka zaczęłam bardziej zwracać uwagę na wapń w
diecie i teraz niczego nam nie brakuje. Większość dań nadaje się dla maluchów,
nawet od początku rozszerzania diety [BLW] o ile zrezygnujecie z soli – zawsze
można doprawić sobie na talerzu 😉
Zapraszam zatem do
naszej kuchni. Rozgośćcie się i rozejrzyjcie, a może skorzystacie z jakiegoś
przepisu?
Komentarze
Prześlij komentarz