Zawsze robię "na oko"... Ale niedawno zawzięłam się i postanowiłam zapisać dokładnie, jak robię, żeby potem tutaj dać konkretne wskazówki.
Wzięłam 200g ciecierzycy. Moczyłam z sodą przez noc. Potem ugotowałam z sodą. Potem wrzuciłam do thermomixa. Dodałam garść uprażonych i zmielonych w młynku do kawy ziaren sezamu [do oryginalnego hummusu dodaje się tahini]. Dodałam dwa ząbki startego czosnku [mamy taką fajną małą tarkę do czosnku, ale praska też oczywiście będzie ok]. Wlałam dwie łyżki oleju lnianego i zaczęłam miksować. Było za gęste, więc jeszcze trochę dodałam oleju, a potem wody... A potem jeszcze trochę mleka sojowego... I już nie mam pojęcia, ile czego było... Zachęcam jednak do kombinowania, próbowania, testowania. Każdy z nas jest inny i fajnie jest zrobić coś, co nam osobiście będzie najbardziej smakowało. Podam więc zaraz listę składników i szalejcie :)
- ciecierzyca - namoczona w wodzie z sodą oczyszczoną [łyżeczka] i ugotowana z łyżeczką sody - około 1-1,5 godziny - trzeba sprawdzać, aż będzie miękka
- tahini albo jak u mnie zmielone uprażone ziarna sezamu - ilość zależy od upodobań
- czosnek - ja lubię dużo i bardzo ;) ale gdy brak świeżego, można działać z granulowanym
- olej - zdrowszy będzie tłoczony na zimno
- woda, ewentualnie mleko roślinne
- sól
- inne przyprawy, jak pieprz albo kumin, którego ja osobiście jeszcze nie używałam
- wiem, że dodaje się sok z cytryny, ale ja nie lubię, m.in. dlatego napisałam, że to mój "a la" hummus ;) Ostateczna konsystencja i sposób podania zależą tylko od Was... Na tych zdjęciach są moje trzy różne podejścia do tematu :)
Komentarze
Prześlij komentarz