Nie jestem miłośniczką kotletów, zdecydowanie wolę potrawki. I chociaż zdarzyło nam się jeść jakieś wegańskie kotleciki, to zdecydowanie częściej robię jakieś strączki w garnku. Jak wtedy, kiedy wymyśliłam taki obiad...
Soczewicę [ok. 250g] namoczyłam rano, a po południu robiłam obiad.
Podsmażyłam cebulę [3 szt.] z czoskniem [2 ząbki]. dodałam pokrojone pieczarki [ok. 250 g] i poddusiłam. Kiedy zmiękły, zalałam wszystko wodą, dodałam soczewicę i przyprawy [sól, pieprz, zieloną czubrycę, liść laurowy, ziele angielskie] i gotowałam ok. 20 minut.
Podałam z tłuczonymi ziemniakami z wody i domową kiszoną kapustą.
Komentarze
Prześlij komentarz